Skip to content

Możliwości nabywania zielonej energii

Wywiad opublikowany na portalu Parkiet.com. Rozmowa eksperta DNV Jakuba Pilca z Mirosławem Kachniewskim ze Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych na temat aktualnych możliwości zakupu zielonej energii.

Podczas rozmowy Jakuba Pilca Głównego konsultanta DNV w obszarze Zamówień na Zieloną Energię z Mirosławem Kachniewskim Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych zostały poruszone następujące zagadnienia:

• Dostępność i ceny zielonej energii w Polsce
• Zarządzanie ryzykiem w ramach zakupu energii
• Najlepsze praktyki i case studies


Czym jest zielona energia? Czy to samo co OZE?

Jakub Pilc: Nie do końca. OZE to definicja ustalona przez rząd w ustawie z 2015 r. o odnawialnych źródłach energii. Ustawa ta zakłada, że w ramach odnawialnych źródeł energii zdefiniowanych jest 10 elementów: wiatr, energia słoneczna, energia termalna, energia geotermalna, energia hydrotermalna, hydroenergia, energia fal, prądów i pływów morskich, energia z biomasy, biogazów, biomasa pochodzenia rolniczego. Zielona energia jest to energia, która jest energią pochodzącą z niewyczerpanych źródeł, nie wymaga ingerencji człowieka w przetwarzanie naturalnego środowiska. Oznacza to, że zakup energii OZE może wiązać się z uwzględnieniem np. biogazów, które nie są zieloną energią, bo wymagają działalności człowieka.

Czy energia może być „zielonkawa”, czy są jej różne rodzaje?

Jakub Pilc: Kolokwialnie można mówić o zazielenianiu energii, wiąże się to z zakupem certyfikatu pochodzenia energii. Często mówi się także o praniu zielonej energii (greenwashing) i odnosi się to do struktury zakupu certyfikatów pochodzenia energii. Te certyfikaty są przedmiotem obrotu a ich cena jest uwarunkowana zmiennością rynku. Zakup certyfikatów pochodzenia jest poprawny, rozpoznawalny poprzez światowe organizacje np. SBTI, czyli programy zrównoważonego rozwoju. Można kupować certyfikaty pochodzące z istniejących instalacji, są to istniejące systemy dostarczania energii zielonej i nie mają znaczącego wpływu na rozwój energii zielonej, a także certyfikaty ze źródeł, które dopiero zostaną wybudowane. W pewien sposób można zakontraktować certyfikaty na podstawie obiektów, które powstaną w przyszłości. Są one uznawane za jakościowo poprawne i powszechnie stosowane. Stosowanie certyfikatów pochodzenia można porównać do tabletek na ból głowy – pozwalają funkcjonować, ale nie leczą organizmu z przyczyny choroby.

W jaki sposób można kupić zieloną energię?

Jakub Pilc: Wyróżniam 4 sposoby zakupu energii: poprzez zakup zielonych taryf, jest to najbardziej powszechny sposób dokonywany poprzez kontakt ze spółką obrotu energii. Tu nie wiemy jednak tak naprawdę co dostajemy, nie wiemy, który elektron jest zielony, a który nie. Nie do końca spełniają one założenia polityki zrównoważonych programów. Firmy, które dostarczają zieloną energię muszą dostarczyć dowody, że pochodzi ona z zielonych źródeł, więc można zaufać, że dostarczona energia jest zielona. Drugi sposób to zakup certyfikatów. Inne i najbardziej jakościowe, moim zdaniem, sposoby to zakup energii poprzez długoterminowe kontrakty PPA, czyli długoterminowa umowa pomiędzy dostawcą, odbiorcą i spółką obrotu. Ostatnim sposobem jest także samo produkcja np. poprzez panele słoneczne na dachu, farmę wiatrową, podłączenie do sieci dystrybucyjnej, zainwestowanie w banki energii, czyli stworzenie niezależnego ekosystemu.

W jaki sposób zakup zielonej energii nawiązuje do strategii zrównoważonego rozwoju?

Jakub Pilc: Zakup zielonej energii to zakres 2 zrównoważonego programu środowiskowego. Biorąc pod uwagę 4 formy zakupu energii możemy mówić także o wpływie na zakres 1 i zakres 2. Zakres 3 odnosi się do łańcucha dostaw. Będąc emitentem, który jest zasilany przez zieloną energie przyczyniamy się do tego, że nasz produkt w łańcuchu jest zielony, a klient korzysta z tego faktu. Instalowanie w panele słoneczne przyczynia się do tego, że emisyjność budynków, jednostek produkcyjnych jest mniejsza, co wypełnia zakres 1.

Jak spółka sama może wyprodukować zieloną energię?

Jakub Pilc: Najprostszym sposobem jest zainwestowanie w zieloną energię na dachu poprzez panele słoneczne. Można zainwestować w panele wertykalne na ścianach. Jeśli chodzi o trendy to inwestuje się w zamknięte ekosystemy, włączając samoprodukcję, banki energii, punkty ładownia samochodów elektrycznych. Przewidujemy, że popularność „zamkniętych” obiegów energetycznych będzie rosła w obecnym kontekście geopolitycznym, można tu mówić o suwerenności energetycznej. Nie zawsze inwestowanie w panele słoneczne jest jednak możliwe. Zapotrzebowanie energetyczne często jest większe niż powierzchnia użytkowa jednostek. Należy szukać zatem innych źródeł. Często firmy korporacyjne, posiadają większe potrzeby energetyczne niż dostępna powierzchnia czynna. Zatem możliwość instalacji paneli PV jest ograniczona. W takich przypadku rozważamy alternatywne rozwiązania tj, zakup energii poprzez kontrakty PPA, inwestowanie w farmy znajdujące się w pobliżu. W takich przypadkach pomagamy stworzyć strategię zakupu energii, która pochodziła w części z tej farmy wiatrowej, w części z paneli słonecznych. W ten sposób firma mogła zaprotokołować 100 procent energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Przy obecnym stanie prawnym często mówimy o podejściu hybrydowym – tworzy się szereg rozwiązań łączonych.

Jakie są korzyści z własnego tworzenia energii?

Jakub Pilc: Przyczyniamy się do tworzenia zielonej Polski. Mamy program PEP2040, jest to polityka energetyczna Polski, która zakłada, że do 2040 roku przynajmniej 50% miksu energetycznego będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych. Nie jest to możliwe bez pomocy sektora prywatnego. Inwestowanie w energię odnawialną pomaga Polsce być potentatem w bloku Europy Wschodniej. Suwerenność energetyczna ma zasadnicze znaczenie w kontekście sytuacji geopolitycznej szczególnie patrząc na konflikt na Ukrainie, Covid-19, inflację. Energia tradycyjna podrożała i energia z odnawialnych źródeł energii jest bardziej atrakcyjna cenowo.

Jakie są problemy i ryzyka związane z zieloną energią?

Jakub Pilc: Ryzykiem są koszty zainwestowania w odnawialne źródła energii. Innym ryzykiem jest brak pełnej polityki ustawodawczej w tym kontekście w Polsce. Jest wiele elementów na mapie energetyki odnawialnej, które ciągle wymagają kalibrowania legislacyjnego. Świadomość polityczna jednak rośnie i widzimy ze więcej furtek otwiera się w tym zakresie, przykładem może być ustawa odległościowa – 10h. Kolejnym elementem są know-how i zasoby kadrowe. Zakup energii wiąże się z dużą ilością czasu i osób, które muszą poświęcić się takim zakupom. To proces kompleksowy i wymaga pewnego doświadczenia, a także narzędzi tj. przewidywania cen długoterminowych do 2040 r., zarządzania ryzykiem, tak aby zsynchronizować koszty zakup energii z budżetem formy na kolejne lata. To analizy dość czasochłonne. W Procesie wdrazania zielonej energii w firmie, ważne jest kreowanie świadomości od samego początku. Złe zarządzenie wewnętrznymi interesariuszami może skutkować znacznym wydłużeniem całego procesu i wzrostem kosztów. Ceny energii, zmieniają się dość dynamicznie obecnie. Bywa tak, że osoba, opracowującą plan zakupu energii odnawialnej, nie uwzględni potrzeb poszczególnych interesariuszy nie jest on skomunikowany wewnętrznie i gdy energia jest gotowa do zakupu okazuje się, że z powodu braku wewnętrznych uzgodnień, jest brak ostatecznej decyzji.

Jeśli spółka sama nie może produkować energii elektrycznej to musi ją kupić. Jak się do takiego procesu zabrać?

Jakub Pilc: Najlepiej zacząć od znalezienia rachunku. Jeżeli mówimy o firmach, które są rozmieszczone na terenie Polski, mają różne punkty odbiorów, część jest zasilana przez jednego dostawcę, część przez drugiego to konsolidacja danych jest niezbędna. Po oszacowaniu konsumpcji poszczególnych jednostek w portfolio, rozpoznaniu dat końcowych poszczególnych kontraktów i warunków kontraktowych, możemy opracować plan zakupu energii na przyszłość, bo plan strategii zakupu energii powinien włączać plany rozwoju firmy, na wypadek zwiększania zużycia energii, budżet na kolejne lata, element ryzyka zmienności i stabilności cen, ambicje firmy odnośnie do inwestowania w autoprodukcję. Plan zakupu energii powinien nakreślić, jaka część zapotrzebowania na energie byłaby zabezpieczona przez kontrakty PPA a jak część energii byłaby zakontraktowana poprzez zakupy na giełdzie, tudzież auto produkcję. Plan zakupu energii powinien również „współpracować” z polityka zrównoważonego rozwoju firmy. Plan zakupu energii to również decyzja na temat stałej lub zmiennej ceny. Często firmy unikają ryzyka poprzez fiksowanie energii, czyli mówimy o stałej cenie przez kolejne kilka lat.W przypadku ciagle rosnących cen energii, taka decyzja jest jak najbardziej uzasadniona. Natomiast, w przypadku cen spadających, rodzi się pytanie, czy fiksowanie energii, nie wiąże się z utratą możliwości obniżenia kosztów w przyszłości ? Podsumowując, w procesie zakupu energii Ważne jest stworzenie mapy: dokąd idziemy i w jaki sposób chcemy osiągnąć swoje cele mieszcząc się w budżecie. Ważny jest plan, ale również wewnętrzna i zewnętrzną komunikacją z interesariuszami. Kolejnym krokiem jest wystosowanie odpowiednich zapytań ofertowych, jak i odnowienia analiza kontraktów. Zakup energii to tylko wstęp, kolejnym krokiem jest monitorowanie przebiegu zobowiązań kontraktowych.

Czy mamy w Polsce zieloną energię? Jaka jej część może być przedmiotem obrotu?

Jakub Pilc: Tak, w Polsce jest zielona energia. I będzie jej jeszcze więcej. Rządowy program PEP2040 zakłada jej wzrost. Mamy potencjał, jeśli chodzi o energię słoneczną. Polska dzięki pomocy rządowej wybiła się w tym kontekście na arenie międzynarodowej. Polityka energii wiatrowej kuleje w związku z brakiem odpowiednich regulacji. Silnie rozwijana jest energetyka wiatrowa, jeżeli chodzi o morze. Mamy niesamowite morze, które jest dobrze usytuowane z punktu widzenia strategicznego. To będzie miało zasadniczy wpływ na zwiększenie potencjału energii odnawialnej w Polsce. Rząd planuje także przebranżowienie kadr, które pracują przy paliwach kopalnych na działania w zakresie energii odnawialnej.

Czy w Polsce można kupić niepolską energię odnawialną?

Jakub Pilc: Zielona energia nie ma narodowości. Z samej rzeczy jesteśmy częścią Europy, Unii Europejskiej i jesteśmy przyłączeni do europejskiego systemu transmisyjnego. Są połączenia między Polską, Czechami, Słowacją, Ukrainą, Szwecją, Niemcami i Litwa. Więc jak brakuje energii z naszych wewnętrznych zasobów, dostarczana jest ona z zewnątrz. Kwestią istotną może być cena. W Polsce jest bardzo duże zainteresowanie firm zagranicznych w projekty wiatrowe i słoneczne, więc napływ kapitału zagranicznego jest coraz większy, zarówno jeśli chodzi o energię na lądzie, jak i na wodzie. Energia jest ogólnie europejska, niekoniecznie stricte polska.

Jakie są elementy procesu zakupu zielonej energii?

Jakub Pilc: W gruncie rzeczy mówimy tu o czterech krokach: po pierwsze ustalenie struktury, co chcemy osiągnąć, w ramach wybranego programu zrównoważonego rozwoju, ustalić komunikację wewnętrzną, jak można powiązać zakup zielonej energii z założeniami ESG. Kolejnym krokiem, jest stworzenie mapy drogową, aby wiedzieć z kim rozmawiać, jak rozmawiać, jakie mieć dokumenty. Trzecim krokiem będzie implementacja naszego planu tj. kiedy kupić energię i po jakiej cenie, aby wydać jak najmniej, a mieć jak największy zysk. Jeśli firma ma szeroki łańcuch dostaw możliwe jest odsprzedawanie energii poszczególnym kontrahentom. W ostateczności zakup energii jest procesem cyklicznym i ważne jest aby proces zarządzania energia był rzetelny i dostosowany do zmieniających się warunków rynkowych i potrzeb własnych. To jest proces, który wymaga inwestycji w kadry, system, infrastrukturę wewnętrzną.

Jak zakup wygląda w praktyce?

Jakub Pilc: Zaczynamy od stworzenia zapytania ofertowego. Trzeba ustalić i opisać, w jaki sposób będzie przebiegał przetarg, kto będzie w nim uczestniczył. Pytania na odpowiedzi, których szukamy od firm dostarczających energię, powinny korelować z polityka zrównoważonego rozwoju, sytuacja finansowa firmy i planami firmy na przyszłość. Rozesłanie ofert powinno zawierać czas na odpowiedź, jak i zarówno na analizie kątem ryzyka operacyjnego, finansowego jak i kredytowego. Szczególnie ważnym element jest czas na rzetelne opracowanie kontraktu pod względem komercyjnym i prawnym, gdyż mówimy o zobowiązaniu na wiele lat. Musimy również upewnić się, że firma, która dostarcza energię nie zbankrutuje., W procesie skupiamy się nie tylko na cenie, ale także na różnego typu ryzykach. Analiza ofert powinna się odbywać pod względem ilościowym oraz jakościowym.

Ile kosztuje zielona energia i od czego zależy cena?

Jakub Pilc: Cena zależy od wielu czynników. Są to takie czynniki jak, ceny energii na giełdzie, sytuacja geopolityczna, dostępność infrastruktury, ilość inwestorów, projektów dostępnych na rynku. Zależy także od długości kontraktu, wolumenu, który kupujemy. Im dłuższy kontrakt tym cena bywa niższa, bo ryzyko dostawców jest mniejsze. Jest to zatem kwestia płynna. Biorąc pod uwagę obecne ceny rynkowe w formule spot, to są one wyższe od cen, które widzimy w kontraktach w formule PPA. Oczekujemy, że ceny energii odnawialnej będą spadać wraz ze wzrostem instalacji energii odnawialnej w Polsce.

Jeśli średniej wielkości spółka chciałaby kupić zieloną energię to ile potrzebuje na to czasu?

Jakub Pilc: Ciężko mówić o jednej konkretnej wartości czasowej. Najdłużej trwa konsolidacja danych. Jeśli mamy te dane i wiemy czego szukamy i mamy pewność, że kontrakt będzie podpisany to jest to naprawdę krótki okres. Jeżeli chodzi o zakup certyfikatów pochodzenia to uzyskanie ceny to kwestia 24 h. Jeśli chodzi o kontrakty PPA to może to być 3-6 miesięcy. Kiedyś ten okres był znacznie dłuższy.


Źródło: Parkiet.com

Zobacz także

 

Publikacje - pobierz za darmo

Zyskaj dostęp do artykułów, raportów, analiz, wyników badań i innych publikacji

 

Webinaria

Sprawdź naszą aktualną ofertę darmowych webinariów

 

Certyfikacja

Sprawdź nasze aktualne usługi związane z Certyfikacją Systemów Zarządzania.

 

Harmonogram Szkoleń

Sprawdź terminy najbliższych szkoleń

 

Newsletter

Zapisz się do naszego newslettera i otrzymuj najnowsze informacje z branży certyfikacji

The module failed to load